niedziela, 26 października 2014

V8

   Mustang, Camaro , Charger , Challenger, albo którekolwiek AMG... wyobrażacie sobie któryś z tych samochodów bez V8 ? ... w sumie to już po sprawie , nowy mustang będzie oczywiście dostępny z V8 ... ale słabsze silniki to nawet nie V6 ... to zwykłe 2.3 litra R4 ... oczywiście z turbiną, ale to nadal R4 jakie znajdziemy w większości innych samochodów. Trend jaki powstał jakiś czas temu czyli Downsizing zaczyna podbijać nawet najbardziej kultowe samochody... w tej wersji Mustang będzie dostępny z V8 ... ale kto wie co bedzie dalej , może kiedy wyjdzie następna wersja Ford stwierdzi że produkcja V8 się nie opłaca , największe będzie V6 Turbo , a w jeszcze kolejnej nie będzie nawet tego , kto wie ... może za 20 lat mustang będzie samochodem elektrycznym, a bulgot V8 zastąpiony zostanie zwykłym szumem silników elektrycznych , może będzie można włączyć dźwięk przełącznikiem, a może nawet tego nie będzie ... bo byłoby za głośno. Przykro mi to mówić ... ale przez wszystkie normy, prawa i dekrety motoryzacja ginie , za dużo spalin , za szerokie opony , za duże spalanie , za szybko jeżdżą. Chyba czas zacząć powoli żegnać się z naszymi samochodami , niedługo nas wszystkich czekają Priusy. 

poniedziałek, 20 października 2014

4x4

Taki znaczek kojarzy się od razu z wielkimi samochodami terenowymi, które są toporne, niewygodne, a ładne są tylko gdy nie widać ich przez zwały zaschniętego błota. W środku posiadają tylko fotele i popsute radio bo pewnie zalała je woda podczas przejeżdżania przez rzekę. A wyjeżdża się nimi tylko na rajdy lub gdy służby miejskie zapomną odśnieżyć ulic, mówiąc że "zima nas zaskoczyła" i to najczęściej w połowie stycznia, ale nie ma się co dziwić ... przecież to coś nie normalnego, żeby zima była w okresie zimowym. Ale wracając do samochodów. z każdym rokiem zmienia się podejście do napędu 4x4. jeszcze kilka może kilkanaście lat temu nikt nie powiedziałby że ogromna część samochodów kupowanych aktualnie w Polsce będzie coś takiego posiadała. Patrząc wstecz, zaczęło się od małych terenówek typu Suzuki Grand Vitara, potem Kia Sportage, albo już dużo mniej terenowej Toyoty RAV4. W nich napęd 4x4 nie był niczym dziwnym, były to samochody i do miasta i w teren, oczywiście lekki teren, nie mówimy tu o bagnach ,albo brodzeniu w rzekach, ludzie którzy kupowali takie samochody najczęściej mieszkali w miastach i mieli jakąś działkę gdzieś dalej, albo potrzebowali takiego samochodu do pracy, a jednocześnie kupno Jeepa albo jakiegoś pick up'a było dla nich bezsensowne ze względu na ich wielkość. Ale z biegiem czasu zaczęło się to wszystko mieszać. coraz więcej firm produkowało małe terenówki i miejskie SUV'y
Kolejne wersje Grand Vitary , Sportage , RAV4 były coraz mniej terenowe, a do tego dochodziły jeszcze samochody typu Hyundai ix35 , i Nissan Qashqai, ten drugi okazał się wielkim hitem , nie tylko w Polsce ale i na świecie , może to ze względu na przystępną cenę , design , i bardzo dobre wyposażenie , ale moim zdaniem również przez właściwości terenowe , miałem okazję jeździć takim Nissanem, z napędem 4x4 i silnikiem diesla, i na prawdę jest zadziwiający. I z cała stanowczością powiem że mógłby dorównać typowym samochodom terenowym , pod warunkiem że miałby odpowiednie opony. Każdy chciał mieć SUV'a dużo ludzi decydowało się nawet na wersje bez napędu 4x4 i kupowało je tylko dla wyższej pozycji za kierownicą i ładnego wyglądu. Praktycznie każda marka zdecydowała się wprowadzić na rynek taki samochód , albo nawet samochody . jak chociażby Mercedes który ma : GL , GLK, ML i nie dawno dodał również GLA .. albo Audi : Q7 , Q5 , i Q3 .... Nissan ma poza Qashqai'em również Murano , X-trail'a i Juke'a . Wszyscy prześcigają się w tym segmencie. Ale również w innych segmentach widać wielki popyt na napęd na 4 koła , najlepszym przykładem jest Audi które już od wielu lat ma w swojej gamie samochody z napędem QUATTRO, i to każdy model , od małego A1 , przez A3 , A4, aż do samochodów luksusowych jak A8 czy sportowych TT i R8 ... każdy dostępny jest z napędem na obie osie , albo jest dostępny WYŁĄCZNIE  z takim napędem, inne firmy nie pozostają dłużne , jak chociażby napęd 4MATIC w Mercedesie, XDrive w BMW czy 4Motion w VW , i od dziwo taki napęd cieszy się w Polsce wielką popularnością , po mimo że jest całkowicie bezsensowny w zwykły dzień , nawet troszkę irracjonalny bo samochody z takim napędem więcej palą , to w momencie gdy droga pokryje się śniegiem , lodem lub spadnie zwykły deszcz , taki napęd może nam pomóc dojechać do pracy , możliwe że dużą rolę w wyborze takiego napędu odgrywają właśnie nasi drogowcy , którzy są troszkę ospali w odśnieżaniu a może to po prostu kwestia bezpieczeństwa, choć wiele osób zapomina że samochód 4x4 na śniegu ruszy o wiele lepiej niż taki z napędem na jedna oś , również lepiej jest na zakrętach ... ale oba hamują tak samo. Choć jeśli sam miałbym wybierać , byłoby to proste , wybrałbym Audi ze względu na doświadczenie w napędach na 4 koła , i najlepiej w wersji Allroad , który tak na prawdę nie wiele różni się od zwykłego , tylko kilka stylistycznych dodatków i minimalnie podniesione zawieszenie , ale może właśnie to pomoże wam dotrzeć w któryś dzień do pracy i zaparkować w miejscu na które inni nie mogą wjechać. A jeśli uważacie że piszę tylko o samochodach z wyższej półki cenowej , zawsze można sprawić sobie Fiata Pandę 4x4. Tani , oszczędny , nowa wersja nawet dość stylowa i nieźle wyposażona , a na śniegu i piasku niepokonana.

sobota, 4 października 2014

Huracan

   LP 610-4 ... mówi wam to coś ? ... albo LP 620-2 SUPER TROFEO ... to drugie chyba troszkę bliższe.. przypomina wersję Lamborghini Gallardo... a oznaczenia wcześniejsze ... LP ... czyli silnik ułożony podłużnie z tyłu ... kolejna duża liczba ... 610 albo 620 koni mocy ... a po myślniku ilość napędzanych kół, a SUPER TROFEO ... to rzeczywiście ostrzejsza wersja poczciwego Gallardo ... ale od nie dawna jest to radykalna wersja jego następcy... Huracan'a. Po ogromnej ilości Gallardo(a troszkę ich było :
- 5.0
-SE
-Spyder
-Nera
-Superleggera
...potem był facelifting ...i w sumie był to nowy samochód ... od kół aż po dach ... łącznie z silnikiem który zwiększył się delikatnie, i zaczęło się od początku ... zwykłe Gallardo , potem Spyder ... ale wszystkie miały jedną wspólną rzecz ... napęd na cztery koła, ale Lamborghini równiez o tym pomyślało i poszerzyło swoją ofertę o kolejny model LP 550-2 Valentino Balboni na cześć słynnego kierowcy testowego. Ale na tym się nie skończyło, co prawda Włochom brakowało już pomysłów więc stwierdzili ... zróbmy nową Superleggere ... i tak też się stało , potem była jeszcze wersja Performante ... i dochodzimy tutaj do wersji Super Trofeo i jej drogowego odpowiednika a za razem pożegnalnego modelu Gallardo czyli wersji Squadra Corse.
Ale wracając do naszego Huracan'a ...ponoć całkiem nowy model ... ale silnik niby ten sam co poprzednik , może jedynie troszkę mocniejszy, dalej napęd na 4 koła , kanciasta budowa, osiągi minimalnie lepsze, jedno przełożenie więcej, troszkę urósł, schudnąć za bardzo nie schudł ... czyli mamy ten sam samochód  w nowej oprawie. Ale tak na prawdę w wypadku Huracan'a to nie jest źle, bo po co zmieniać coś co było dobre, Włosi dodali troszkę efektownych detali, zmienili wnętrze , kilka gadżetów i tyle. I moim zdaniem jest to jeden z ich najlepszych pomysłów ... bo nie popsuli tego.