sobota, 4 października 2014

Huracan

   LP 610-4 ... mówi wam to coś ? ... albo LP 620-2 SUPER TROFEO ... to drugie chyba troszkę bliższe.. przypomina wersję Lamborghini Gallardo... a oznaczenia wcześniejsze ... LP ... czyli silnik ułożony podłużnie z tyłu ... kolejna duża liczba ... 610 albo 620 koni mocy ... a po myślniku ilość napędzanych kół, a SUPER TROFEO ... to rzeczywiście ostrzejsza wersja poczciwego Gallardo ... ale od nie dawna jest to radykalna wersja jego następcy... Huracan'a. Po ogromnej ilości Gallardo(a troszkę ich było :
- 5.0
-SE
-Spyder
-Nera
-Superleggera
...potem był facelifting ...i w sumie był to nowy samochód ... od kół aż po dach ... łącznie z silnikiem który zwiększył się delikatnie, i zaczęło się od początku ... zwykłe Gallardo , potem Spyder ... ale wszystkie miały jedną wspólną rzecz ... napęd na cztery koła, ale Lamborghini równiez o tym pomyślało i poszerzyło swoją ofertę o kolejny model LP 550-2 Valentino Balboni na cześć słynnego kierowcy testowego. Ale na tym się nie skończyło, co prawda Włochom brakowało już pomysłów więc stwierdzili ... zróbmy nową Superleggere ... i tak też się stało , potem była jeszcze wersja Performante ... i dochodzimy tutaj do wersji Super Trofeo i jej drogowego odpowiednika a za razem pożegnalnego modelu Gallardo czyli wersji Squadra Corse.
Ale wracając do naszego Huracan'a ...ponoć całkiem nowy model ... ale silnik niby ten sam co poprzednik , może jedynie troszkę mocniejszy, dalej napęd na 4 koła , kanciasta budowa, osiągi minimalnie lepsze, jedno przełożenie więcej, troszkę urósł, schudnąć za bardzo nie schudł ... czyli mamy ten sam samochód  w nowej oprawie. Ale tak na prawdę w wypadku Huracan'a to nie jest źle, bo po co zmieniać coś co było dobre, Włosi dodali troszkę efektownych detali, zmienili wnętrze , kilka gadżetów i tyle. I moim zdaniem jest to jeden z ich najlepszych pomysłów ... bo nie popsuli tego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz