poniedziałek, 13 kwietnia 2015

EKO

    Kilka dni temu przed oczami ukazała mi się włączająca się do ruchu Panda , zielona , na małych kółkach , zwykła niczym się nie wyróżniająca Panda z kilkoma napisami , nie zwróciłbym na nią nawet uwagi gdyż mnóstwo takich samochodów szczególnie firmówek. Ale kiedy stanąłem za nią na światłach z nudów zacząłem czytać napisy na klapie bagażnika ... "AUTO W PEŁNI ELEKTRYCZNE"  i kilka opisów producenta. Wtedy zastanowiło mnie dlaczego tak mało elektrycznych samochodów jest w Polsce , nawet hybrydowych. W porównaniu do innych krajów sprzedaż aut "ekologicznych" w stosunku do sprzedaży aut z napędem konwencjonalnym jest znikoma . Troszkę grzebania w internecie i wszystko okazało się zaskakująco proste. W większości państw "zachodnich" do zakupu auta elektrycznego , hybrydowego , bądź w inny sposób ekologicznego kraj dopłaca , daje zniżki , darmowy wstęp do centrów miast , nawet można czasami odliczyć to od podatku, a w Polsce ... nic , nawet nie ma dopłat do zmiany samochodu na nowy , a powinna być choć niewielka dopłata , albo ulga w podatku , albo chociaż darmowa rejestracja pod warunkiem ze złomujemy poprzedni i kupujemy nowy z salonu. Bo jeżeli słyszę że są pomysły by zabronić wstępu do miast samochodom niespełniającym norm emisji spalin ... najpierw pomóżcie zmienić te samochody na nowsze i bardziej oszczędne a potem dopiero nakładajcie tego typu przepisy. Jeżeli możliwe jest to żeby na zachodzi samochód hybrydowy mógł konkurować ceną z samochodem z napędem tylko spalinowym , to dlaczego u nas nie można tego zrobić. Rozumiem że to pociągnie ze sobą koszta , ale skoro chcemy żyć w czystym środowisku , to zamiast karać osoby posiadające starsze samochody i zabraniać im wjazdu do centrów miast , lepiej pomóżmy im zmienić te samochody na nowsze.

15 komentarzy:

  1. Poruszyłeś kwestię ważną i zrobiłeś to w ciekawy sposób. Mnie ten problem również wkurza i zgadzam się z Tobą w 100%.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze powiedziawszy właśnie rejestrowałem nowy samochód, i czekając w kolejce stwierdziłem że przydałoby się troszkę udogodnień dla osób kupujących samochody fabrycznie nowe. Te spełniające nowe normy emisji spalin. Przecież to nic trudnego zmienić kilka przepisów. Chociaż z drugiej strony rozumiem troszkę państwo jako instytucję , bo samochody nowe, hybrydowe i elektryczne palą mniej , albo wcale , a w cenie paliwa wlicza się mnóstwo opłat które zasilają skarb państwa. Wiec to podwójna strata. Ale na prawdę nie obraziłbym się gdyby osoby jadące samochodami ekologicznymi były zwolnione chociaż z opłat na autostradach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisałabym, że fajny wpis, ale tego nie zrobię, bo ten wpis to prawdziwa petarda!

    OdpowiedzUsuń
  4. Eko życie w pełnym zachwycie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Też się ostatnio zastanawiam nad elektrycznym autem

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowicie wartościowy wpis. Super

    OdpowiedzUsuń