wtorek, 7 lipca 2015

125 cc

    Minął jakiś czas od wprowadzenia zmian w przepisach które mówią o tym że osoby posiadające prawo jazdy kat.b mogą jeździć motocyklami o pojemności do 125, i szczerze powiedziawszy myślałem że na drogach zwiększy się liczba wypadków, że będzie wszechobecna krytyka, i ogólny chaos. I myliłem się, a przynajmniej tak mi się wydaje, nie dość że w mediach nie słychać o pseudo motocyklistach zabijających się na latarniach to jeszcze znam kilka osób które takie motory zakupiło, i na prawdę zaskoczyło mnie to że większość z nich poszło na kursy doszkalające, albo nawet uczące podstaw jazdy. Swoją drogą to dziwne, bo jednak Polacy to naród znany z szaleństw, a tutaj jednak wykazał się większym rozsądkiem, ale możliwe że jest to także związane z tym że na zakup takiego motocykla ma trochę oleju w głowie i nie zabije się od razu. Chociaż jeżeli mam się wypowiedzieć w swoim imieniu, nie kupił bym czegoś takiego , po pierwsze ze względów finansowych, nie stać mnie na zabawkę którą wyjadę 2-3 razy w miesiącu, a po drugie sezon na jednoślady w Polsce jest dość krótki. Kolejna sprawa to niedogodności w użytkowaniu na codzień , bo jeżeli spadnie nie przewidziany deszcz w dniu w którym akurat będę jechał na uczelnię, podejrzewam że wejście brudnym, i przemoczonym na salę byłoby delikatnym nietaktem. Jedyną zaletą takich motorów jest spalanie, które jest mniejsze niż w skuterach ze względu na osiągane prędkości i moc, ponieważ skuter osiągając prędkości miejskie jedzie na pełni swoich możliwości, natomiast dla motocykla    125 cc to dopiero początek , i bardzo często ich spalanie nie przekracza 2.5 l/100 km. Co kto lubi, ja jednak nadal pozostanę przy samochodzie, który daje mi choć odrobinkę więcej pewności w momencie kiedy na wprost mnie pojawia się znikąd samochód którego kierowcy wydawało się że zdąży przejechać przed nami.

12 komentarzy: