piątek, 6 listopada 2015

Hellcat

    Jakiś czas temu Dodge wypuścił dwa bliźniaki Hellcat. Charger, i Challanger, ob mają ten sam silnik 6.2 litra HEMI z kompresorem, generujące przerażające 707 koni mechanicznych, Charger z tym silnikiem jest najszybszym sedanem świata, osiąga 328 km/h , a do setki rozpędza się w 3.4 sekundy, to świetne osiągi nawet dla sportowych europejskich samochodów, a do tego jest tani, oczywiście w stosunku do porównywalnych samochodów, ceny w USA zaczynają się od 64 tysięcy dolarów, to fragment tego co na przykład E63 AMG, a do tego lepiej wygląda. Amerykańskie muscle cary zawsze wzbudzały respekt, a od jakiegoś czasu są w stanie konkurować z europejskimi odpowiednikami, pokazał to chociażby Ford decydując się na wprowadzenie Mustanga do Europy.
Amerykanie stworzyli niesamowite samochody, co przekłada się na ich sprzedaż, Dodge nie nadąża z produkcją, a czas oczekiwania na Hellcata był tak długi że firma była zmuszona na zaprzestanie przyjmowania zamówień. Na czym polega fenomen Hellcatów ? To dość proste, tak samo jak sam samochód. Duży silnik, duża moc, dobry wygląd, genialne osiągi, a wszystko to połączone z niezłą technologią, i niską ceną, powoduje że do salonów ustawiały się kolejki. Wyobrażacie sobie co stałoby się gdyby wprowadzono je do Europy ? Powiedzmy w cenie 300 tysięcy, to połowa tego co konkurencja, za tyle dostaniemy Mercedesa E400 albo E350 BlueTEC, BMW 535 i 530d, i to bez większości dodatków, decydując się na powiedzmy porównywalne M5 musimy wyłożyć co najmniej 500 tysięcy, ale można tą kwotę powiększyć do 600 tysięcy. Wiem że nie jest tak luksusowy jak Mercedesy, Audi czy BMW, ale na pewno daję większą frajdę z jazdy, chociaż mam wrażenie że nie 99% osób nie chciałoby mieszkać w sąsiedztwie właściciela Hellcata, ten dźwięk obudziłby nawet umarłego.

4 komentarze: