środa, 4 listopada 2015

Pierwszy samochód

    Kończąc 18 lat najważniejszą rzeczą dla większości chłopaków(a także niektórych dziewczyn) jest zrobienie prawa jazdy. A następnie zakup samochodu, bardzo często po najdłuższych wakacjach między liceum a studiami, po których mamy trochę grosza. Większości marzy się V8 z tylnym napędem, albo cabrio. Im więcej mocy tym lepiej... a kończy się na hatchbacku z dieslem, bo po pierwsze rodzice się nie zgodzą, a jeśli ich zignorujemy to okaże się że ubezpieczenie samochodu nas dobije, i będziemy musieli pokornie do nich wrócić i poprosić o pomoc. W moim wypadku padło na stare Audi A4 Avant z dieslem , na początku byłem wściekły, jak to... mam jeździć kombi ? 18 lat i zamiast małego sportowego autka, mam ogromne auto i to z dieslem, potem powoli zaczęło docierać do mnie że wyszło całkiem nieźle, po pierwsze rodzice postawili na swoim , był oszczędny diesel, było bezpiecznie z mnóstwem poduszek powietrznych i masą blachy miedzy mną a drzewem w które mógłbym uderzyć. Ale dla mnie też wyszło dobrze, po pierwsze miałem niezłe wyposażenie, komfort, duże felgi, a do tego jedna rzecz której moi rodzice nie wzięli pod uwagę, moc , ten diesel był na prawdę niezły.  Może i było dużo poduszek powietrznych , ale co z tego skoro mogłem pojechać 200 i więcej, czy tyle jeździłem ? Odpowiedź jest dość oczywista, danie szybkiego samochodu nastolatkowi równa się jej wykorzystaniu. Czy się rozbiłem ? Hmmm , miałem stłuczke.
Czy kupiłbym takie auto jeszcze raz ? Chyba nie, jako pierwszy samochód kupiłbym coś za góra 2000, na pierwszy rok,  potem można myśleć o czymś ciekawszym, i nawet nie chodzi o to że się to auto rozbije, ale po prostu zajeździ, żaden młody kierowca nie wie jak jeździć, i nie ważne co by mówił jakim jest świetnym kierowcą, wiem po sobie i moich rówieśnikach, nikt nie umiał jeździć, po zdaniu prawa jazdy trzeba się wszystkiego uczyć, sprzęgło, hamulce, pamiętanie żeby nie ciągnąć na czerwone pole na zimnym silniku. Dlatego warto kupić auto którego nie będzie żal, jak najtańsze w miarę bezpieczne, nie ważne czy ładne czy nie, i tak pierwszy rok to będzie nauka na błędach. A gdy już dowiemy się wystarczająco dużo o motoryzacji, mechanice, jeździe, możemy sobie pozwolić na coś lepszego.

7 komentarzy:

  1. Ja mam sentyment do mojego pierwszego auta, też miałem kombi, ale od początku byłem z tego zadowolony ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. takie blogi to z przyjemnością sie czyta :>

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo mi sie podoba ! rewelacja !

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze auto, powinno być autem "na dobicie". Zdecydowanie warto kupić coś małego i taniego, aby nowiciusz za kółkiem mógł douczyć się jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wpis zawiera bardzo ciekawe informacje

    OdpowiedzUsuń