wtorek, 3 listopada 2015

Volvo

   Jeszcze niedawno synonim bezpieczeństwa, luksusu i technologi, a wszystko to oprawione w elegancką karoserię i gustowne wnętrze. Ale to było kiedyś, dzisiaj to raczej samochody tylko dla fanów marki, albo dla osób chcących się wyróżnić, potrzebujących troszkę więcej ekstrawagancji, ale to także nie jest aż tak dobry powód do zakupu. Volvo przegapiło pewien moment podczas którego Niemieccy i Japońscy konkurenci poszli o krok do przodu, i do duży krok. Najważniejsza sprawa to ilość samochodów w ofercie, niestety Volvo ma aktualnie w ofercie XC60, XC70 , XC90 , S60 i S80 plus ich odmiany kombi, a do tego V40. To znikoma ilość w porównaniu z innymi markami, szczególnie brak tutaj małego sedana, wielkości powiedzmy Mercedesa CLA, Do tego dochodzi już dość wiekowe S80 i VX70 , reszta oferty także nie jest szczególnie młoda. Powiedzmy że odmianę widać po nowym XC90, tylko pytanie czy to nie za mało, jednym modelem nie zachęci się klientów. Ale jest jeszcze inna ważna sprawa, dlaczego osoba chcąca wydać kilkaset tysięcy złotych miałoby zdecydować się na Volvo XC90 , a nie na przykład na nowe Audi Q7, albo Porsche Cayenne, można przecież kupić także Mercedesa GL , lub GLE, jest jeszcze tańszy acz nie gorszy VW Touareg. Możliwe że XC90 wygląda dobrze, i jest bardzo zaawansowane techniczne, ale które z tych aut nie jest, wszystkie są komfortowe, bezpieczne , i szybkie. Mamy szereg możliwości, najczęściej lepszych i także tańszych, więc nie ma szczególnego powodu dla którego mielibyśmy zdecydować się na XC90. Volvo przestało być symbolem bycia kimś szczególnym, i zeszło na margines, i aż do momentu w którym odnowi i rozszerzy swoją ofertę, nadal pozostanie marką dla fanów, i tych chcących się wyróżnić w "inny" sposób. Ale może to nie jest tak źle biorąc pod uwagę klientów firmy, chcą czuć się szczególnie nabywając samochód którego nie widujemy na ulicy co 500 metrów, gorzej niestety odnosi się to do firmy, która nie zarabia na tyle dużo aby być marką dla nielicznych jak np. Bentley, albo RR.  

3 komentarze: