środa, 18 listopada 2015
wtorek, 17 listopada 2015
Citroen C-Elysee
Co dostajemy za 50 tysięcy? Klimatyzację, ale tylko manualną, radio z USB i Bluetooth, czujniki parkowania, elektryczne szyby, i lusterka. I chyba tyle, do tego możemy dodać duży bagażnik , ponad 500 litrów. Wielu reporterów narzeka na bardzo miękkie zawieszenie, i nieprecyzyjny układ kierowniczy, ale chyba zapominają że nie jest to samochód do sportowej jazdy, ale do komfortowego przemieszczania się z punktu A do B , do tego żeby pojechać do sklepu, zawieźć dzieci do szkoły, albo na wakacje z rodziną. Można przyczepić się kiepskiej skrzyni biegów, i braku 6 biegu który na pewno pomógłby obniżyć spalanie, producent podaje że C-Elysee spala średnio 6.5 litra benzyny na 100 km, natomiast realnie musimy liczyć się z 8 litrami, czy to dużo, jak na duży samochód z silnikiem 1.6, także poprawnie. Jako drobne niedopatrzenie trzeba przyjąć kiepskie sprężyny klapy bagażnika, która lubi sama opadać, uderzając nad akurat w głowę. Krótko podsumowując, poprawny samochód, w dobrej cenie, mało rewolucyjny, ale decydując się na taki samochód szukamy czegoś co będzie bezawaryjne i wygodne. Na drogach widać ich coraz więcej, czyżby zapowiadał się hit ?
poniedziałek, 16 listopada 2015
Miało być idealnie, ale...
sobota, 14 listopada 2015
CACTUS
poniedziałek, 9 listopada 2015
Skoda Superb
piątek, 6 listopada 2015
Hellcat
Amerykanie stworzyli niesamowite samochody, co przekłada się na ich sprzedaż, Dodge nie nadąża z produkcją, a czas oczekiwania na Hellcata był tak długi że firma była zmuszona na zaprzestanie przyjmowania zamówień. Na czym polega fenomen Hellcatów ? To dość proste, tak samo jak sam samochód. Duży silnik, duża moc, dobry wygląd, genialne osiągi, a wszystko to połączone z niezłą technologią, i niską ceną, powoduje że do salonów ustawiały się kolejki. Wyobrażacie sobie co stałoby się gdyby wprowadzono je do Europy ? Powiedzmy w cenie 300 tysięcy, to połowa tego co konkurencja, za tyle dostaniemy Mercedesa E400 albo E350 BlueTEC, BMW 535 i 530d, i to bez większości dodatków, decydując się na powiedzmy porównywalne M5 musimy wyłożyć co najmniej 500 tysięcy, ale można tą kwotę powiększyć do 600 tysięcy. Wiem że nie jest tak luksusowy jak Mercedesy, Audi czy BMW, ale na pewno daję większą frajdę z jazdy, chociaż mam wrażenie że nie 99% osób nie chciałoby mieszkać w sąsiedztwie właściciela Hellcata, ten dźwięk obudziłby nawet umarłego.
Dodge Viper
W przyszłym roku do sprzedaży wejdzie wersja ACR, będzie mocniejsza , aż o 5 koni, ale w przypadku tej wersji nie ważny jest przyrost mocy. Dodge skupił się na poprawieniu aerodynamiki, dlatego Viper ACR oblepiony jest karbonowymi spoilerami, do tego dodano wielkie karbonowo-ceramiczne tarcze, i specjalnie zaprojektowane opony, i specjalnie zmodyfikowane zawieszenie. Rezultat? ACR posiada największą ilość rekordów na torach wyścigowych jako samochód drogowy.
Na razie tylko na torach w USA, Dodge dopiero planuje podbicie europejskich torów, co z tego wyjdzie , zobaczymy. Jakiś czas temu Dodge zapowiedział zaprzestanie produkcji Vipera, ale także stwierdził że wypuści kilka wersji limitowanych, mam wrażenie że będzie to tak jak z Veyronem, Bugatti przez wiele lat stwierdzało że jest to już ostatni model, ostatnia wersja. Więc nie pożegnamy jeszcze Vipera, a może wręcz przeciwnie, powinniśmy przygotować się na kolejne, coraz szybsze, i ostrzejsze wersje, aż się nie mogę doczekać.
środa, 4 listopada 2015
Pierwszy samochód
Czy kupiłbym takie auto jeszcze raz ? Chyba nie, jako pierwszy samochód kupiłbym coś za góra 2000, na pierwszy rok, potem można myśleć o czymś ciekawszym, i nawet nie chodzi o to że się to auto rozbije, ale po prostu zajeździ, żaden młody kierowca nie wie jak jeździć, i nie ważne co by mówił jakim jest świetnym kierowcą, wiem po sobie i moich rówieśnikach, nikt nie umiał jeździć, po zdaniu prawa jazdy trzeba się wszystkiego uczyć, sprzęgło, hamulce, pamiętanie żeby nie ciągnąć na czerwone pole na zimnym silniku. Dlatego warto kupić auto którego nie będzie żal, jak najtańsze w miarę bezpieczne, nie ważne czy ładne czy nie, i tak pierwszy rok to będzie nauka na błędach. A gdy już dowiemy się wystarczająco dużo o motoryzacji, mechanice, jeździe, możemy sobie pozwolić na coś lepszego.
wtorek, 3 listopada 2015
Volvo
niedziela, 1 listopada 2015
Definitywny koniec diesla
A co myślą o tym wszystkim klienci posiadający "wadliwe" silniki TDI ... pewnie szukają dobrych prawników żeby wyciągnąć za darmo od volkswagena nowy samochód, i wcale im się nie dziwię , zrobiłbym na ich miejscu to samo.
piątek, 30 października 2015
Skoda Octavia RS
Już od jakiegoś czasu Skoda produkuje samochody które aspirują do segmentu premium, np Superb. Octavia III generacji produkowana od 2013 roku także nie jest samochodem złym, nazwałbym go raczej neutralnym, nic specjalnego, dość ładna, ale bez polotu, praktyczna, stosunkowo tania, i mawia się że mało awaryjna, jej pokrewieństwo z Golfem jest raczej zaletą aniżeli wadą, ale nigdy mnie nie fascynowała, nie miałem takiego marzenia żeby taką mieć. Ale bardzo wiele się zmieniło kiedy miałem okazję jeździć wersją RS 230, to było jak przebudzenie, "ten samochód na prawdę jest świetny". Ale nie dlatego że jest idealny w jakiejś dziedzinie, ale właśnie dlatego że godzi w sobie wszystko to co powinien mieć samochód. Po pierwsze jest obszerna w środku w porównaniu do wymiarów wewnętrznych, na tylnej kanapie jest więcej miejsca niż w niejednym samochodzie wyższym o klasę, a przy tym większym z zewnątrz, po drugie jej osiągi pozwalają na na prawdę dynamiczną, a nawet szybką jazdę, 250 km/h w rodzinnym samochodzie jest na prawdę wartością wystarczającą
Jest dobrze wyposażona, wygodna, co prawda wolałbym żeby była na 18 calowych a nie 19 calowych felgach. Ale to już kwestia wyboru,i chociaż na większych felgach prezentuje się na prawdę rasowo, to 18 są po prostu lepsze na co dzień. Sam osobiście wybrałbym wersję sedan, ale kombi które miałem okazję testować także nie było złe, szczególnie dla osób z większą rodziną. Kolejna sprawa to skrzynia biegów, nigdy nie przepadałem za automatami, ale DSG zamontowane w Skodzie na prawdę pozytywnie mnie zaskoczyło, miałbym duży problem jeżeli kupowałbym taki samochód czy wybrać manualną czy automatyczną skrzynię biegów. A konkurencja ... z tym jest ciężko, bo nie mogę takiej za bardzo znaleźć , Golf GTI ? mniejszy, droższy, a tak na prawdę nie dostajemy więcej, bo pod spodem to ten sam samochód. Na prawdę mam z tym problem , bo nie mogę znaleźć bezpośredniego konkurenta , może Astra, ale jest wolniejsza, i mniejsza, w środku. Mercedes CLA ? teoretycznie tak , ale trzeba dołożyć kilkadziesiąt tysięcy, więc to mało opłacalne. Jeśli znajdziecie jakiegoś dobrego konkurenta to napiszcie w komentarzach, bo brakuje mi pomysłu.
Ale kontynuując o Skodzie, świetne wrażenia z jazdy, ale zawsze są jakieś wady, po pierwsze dźwięk z głośników, z wydechu tylko przy zmianie biegów, i to także sztucznie wymuszony, po drugie brak napędu 4x4 w wersji RS, podejrzewam że większość osób zdecydowałoby się dopłacić kilka tysięcy za większą pewność zimą, i w złych warunkach.
Octavię oceniam bardzo pozytywnie , chociaż osobiście zdecydowałbym się na wersję 220 a nie 230 , dopłacenie ponad 10 tysięcy za 10 koni mechanicznych i kilka dodatków moim zdaniem jest bezsensowne, a wersje 220 z kilkoma dodatkami jak nawigacja, pakiet Challange możemy dostać za 110 tysięcy, oczywiście można tą cenę rozwinąć nawet do 120 tysięcy, choć nie wiem czy jest to potrzebne, ale to także jest cena do przyjęcia. Część osób powie że to dalej tylko Skoda, ale moim zdaniem przeszła już ten etap w którym produkowała samochody nijakie, Octavia RS na pewno zapisuje się na bardzo wysokim miejscu w rankingu samochodów które chciałbym mieć.
Zdjęcia: Skoda
niedziela, 25 października 2015
Premier i Prezydent
Może coś bardziej skromnego , a może wręcz przeciwnie, powinien przesiąść się na coś bardziej ekskluzywnego, a może jakiś specjalnie przygotowany samochód. Moim zdaniem BMW idealnie pasuje do Prezydenta i jest to dobry wybór, natomiast uważam że członkowie rządu powinni jeździć troszkę skromniejszymi samochodami, ale dalej limuzynami, np Skoda Superb , Opel Insignia albo Ford Mondeo. A jakie jest wasze zdanie?
BMW i8
wolałbym się skupić na jego żywotności związanej z doładowywaniem akumulatorów, docieraniem, i temperaturą. Po pierwsze silnik jest wyposażony w system start/stop , a poza tym silnik spalinowy włącza się jedynie wtedy kiedy jest potrzebny, czyli tak na prawdę jadąc w bardziej dynamiczny sposób do sklepu, albo do pracy, w przeciągu kilku kilometrów w mieście włączymy i wyłączymy silnik, przecież to nie może być dla niego dobre, inna sprawa to jego temperatura, przecież wszyscy wiemy że silniki z turbosprężarkami powinny być dogrzane zanim wciśnie się pedał gazu w podłogę, a jadąc BMW z ciągle wyłączającym się silnikiem prawie nigdy nie osiągniemy optymalnej temperatury. Idąc dalej nawet jeżdżąc cały czas w trybie który wykorzystuje silnik spalinowy bez przerwy musimy brać pod uwagę że ładuje on cały czas akumulatory i napędza silnik elektryczny.
Idąc tym tropem docieramy do Lexusa, który od bardzo dawna jest krytykowany za to że w swoich hybrydach wykorzystuje jedynie silniki atmosferyczne zamiast silników turbo, ale moim zdaniem Japończycy doskonale wiedzą co robią, i wolą postawić na większą niezawodność swoich samochodów, aniżeli na downsizing, i większą moc z tubo.
środa, 21 października 2015
Spotkanie
środa, 14 października 2015
Piesi
piątek, 28 sierpnia 2015
Zmierzch manuala
Manualne skrzynie biegów dają dużo radości, zabawy, a czasami po prostu są jedynym czynnikiem który łączy nas z samochodem. Ale to już prawie koniec. Automaty całkowicie przejmują rynek. Nowoczesne automaty są szybsze, bardziej ekonomiczne, i elastyczne. Mają po 7, 8 a nawet 9 biegów. I nie mówimy tu już tylko o samochodach klasy wyższej, są dostępne praktycznie w każdym aucie. Oczywiście zdarzają się kompletne porażki jak np skrzynia Peugeot. Nie jest to do końca automat, tylko zautomatyzowany manual. Działa... albo raczej nie działa. Miałem okazję takim jeździć. Biegi zmieniają się jakby zamiast mechanizmu który miał to zautomatyzować siedział tam ktoś po 90 roku życia i próbował wbić kolejny bieg. A z redukcją było jeszcze gorzej. Wszystko miało być rozwiązane przez napęd hybrydowy. Silnik spalinowy napędza jedną oś a elektryczny drugą. Miało to przy okazji zniwelować utratę mocy przy zmianie biegów... nie udało się. Wyszło z tego jedno wielkie szarpanie. Podobna rzecz tyczy się Opla. Jego automaty tak bardzo ograniczały potencjał silników że na prawdę nie mam pojęcia czemu były w ofercie. Na szczęście w nowej Astrze ma zadebiutować nowa dwu sprzęgłowa skrzynia. Podobne historie zdarzają się az nader często np skrzynia EDC z Renault. Ale jeżeli mamy do czynienia z dobrą skrzynią możemy całkiem dobrze i komfortowo podróżować. Aktywny tempomat, automatyczna skrzynia, utrzymywanie w pasie ruchu. I człowiek czuje się jak kawałek niepotrzebnego żywego organizmu w środku. A chyba nie o to chodzi. Czasami fajnie jest się oderwać od tej monotonii. W automacie który nawet będzie szybszy i sprawniejszy niż my, nie będziemy mogli poczuć się jak prawdziwy kierowca. Wiem że nadeszły czasy elektroniki, komputerów, czujników itp. I jeżeli widzę ze Audi wprowadza do swoich samochodów tysiące gadżetów takich jak np asystent jazdy w korku, a Renault nie wyposaża niektórych swoich aut w obrotomierze. Widzę że motoryzacja przegrała z erą smartfonów.
środa, 26 sierpnia 2015
Renault
Od kilku miesięcy jestem w posiadaniu małego francuskiego autka, i mimo wszechobecnej krytyki samochodów z tego kraju jestem bardzo zadowolony. Kupując zdecydowałem się na wersję 1.2 ponieważ jest to jednostka znana i niezawodna. Wolałem nie ryzykować z 0.9 turbo. Kolejna rzecz jaka się z tym wiąże to ilość cylindrów. 1.2 ma ich aż 4, a uturbiony maluch tylko 3. Trzeba przyznać że nawet w zaawansowanych jednostkach 3 cylindrowych kultura pracy znacząco odbiega od ideału. szczególnie widać to przy małych obrotach. Mankamentem clio jest jego słabe wygłuszenie. A poza tym spisuje się bardzo dobrze. Do miasta idealny samochodziki. A jakie wy macie doświadczenia z tą marką ?
sobota, 25 lipca 2015
Szacunek na drodze
-Po kilku samochodach łamiących przepisy , jeden z panów z prawego pasa zablokował lewy pas, stając w połowie na każdym, z nim akurat zatrzymał się kolejny pan w czarnym X6, (wydawało mi się że opinie o kierowcach takich samochodów są bardzo naciągane ale jak widać się myliłem) po kilku chwilach trąbienia, mrugania światłami, pan z BMW wysiadł , podchodzi do pana w samochodzie blokującym mu drogę i puka w szybę, oczywiście pan zaczął odjeżdżać, a pana w BMW nikt i tak nie chciał wpuścić na prawy pas więc nie pomogło mu to za bardzo.
-Raz zdarzyło się że koło mnie przejechał ktoś także przez zakreskowane pole, i jaki był jego pech kiedy na prawym pasie włączyły się migające koguty. Panowie policjanci podjechali za pana który zatrzymał się na lewym pasie, i już wychodzili z radiowozu kiedy przez wyłączone pole przejechały dwa kolejne samochody i zatrzymały się tuż za radiowozem. Nie wiem co było dalej bo musiałem jechać dalej
- Z kolei w tej sytuacji także mieliśmy przypadek jak z pierwszej, tylko że pan wyjeżdżający żeby zablokować lewy pas , nie zobaczył że tym pasem zbliża się z dużą prędkością Opel, pisk opon, huk i mnóstwo części na drodze. Tak też bywa. Ale z tego co widziałem nikomu nic poważnego się nie stało.
I może na dziś koniec. I polecam wam szacunek do siebie na drodze, i jak ktoś was wpuszcza to chociaż podziękujcie światłami, dziękuję .
niedziela, 12 lipca 2015
Śmierć na drodze
50 albo 100 podczas robienia przeglądu niż wydać to żeby nasz samochód był odrobinę bezpieczniejszy.
Więc dalej będziemy musieli jeździć z duszą na ramieniu, licząc na to że akurat nie trafimy na kretyna ścigającego się starym BMW( i nie mam nic do tej marki, wręcz przeciwnie, po prostu odnoszę się do wypadku który wydarzył się kilka miesięcy temu) z założoną "dojazdówką" w samym centrum miasta, miejmy nadzieję że po prostu zabije się na latarni, a nie zmiażdży kilka osób na przystanku.
wtorek, 7 lipca 2015
125 cc
piątek, 3 lipca 2015
Rowerzyści
piątek, 19 czerwca 2015
Auto Idealne
Po pierwsze jest wystarczająco szybki , 205 koni mechanicznych z silnika 1.6 turbo pozwala nam na dynamiczną jazdę, ma zwyczajną manualną skrzynię co pozwala nam na trochę zabawy, a nie beznadziejną w mieście skrzynię sekwencyjną , albo udziwniony zautomatyzowany manual modny w autach francuskich.
Co do wyposażenia w wersji GT tak na prawdę dostajemy wszystko co potrzebne już w standardzie, i to samo co w każdym innym aucie, może jedyne co go wyróżnia to pełne światła LED , ale to również wkracza do wszystkich modeli, więc tutaj nic nie zaskakuje.
Peugeot jak na model usportowiony jest zadziwiająco komfortowy, a do tego przestronny , ma pięcioro drzwi, a miejsca z tyłu jest również wystarczająco. Kokpit typowy dla nowych Peugeotów, mała kierownica, zegary ponad nią, wszystko minimalistyczne, ale to dobrze, w porównaniu np. z Astrą, w której jest mnóstwo przycisków, jest to rozwiązanie wygodne. A do tego cena, która również zaskakuje, to to 100 tyś złotych, czy to dużo, jak za to co dostajemy , to jest to przystępna cena, za którą dostajemy wystarczająco szybki, komfortowy i dobrze wyglądający, i wyposażony samochód. Czy ma jakieś wady ? Moim zdaniem jedną , tylko jedną , czyli sztucznie emitowany dźwięk, podejrzewam że nie byłoby trudno zamontować inny wydech, albo zostawić taki jaki jest, tylko nie montować tego bezsensownego systemu. Ale to drobnostka która znika na tle całego samochodu. Więc czy warto go kupić, to kwestia podejścia, każdy ma inne priorytety, dla mnie , byłby to samochód perfekcyjny.
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Samochód bardzo (nie)terenowy
wtorek, 2 czerwca 2015
Prawdziwa motoryzacja umiera
Jeszcze gorzej jest jeżeli chodzi o serwisowanie samochodu na własną rękę, kiedyś wymiana klocków , tarczy , rozrządu, płynów , i mnóstwa innych rzeczy to błahostka. Dzisiaj , możemy co najwyżej dolać płynu do spryskiwaczy, o niczym innym raczej nie możemy pomyśleć , bo do wszystkiego potrzebny nam ten wszechobecny komputer, nawet od tego roku w każdym samochodzie muszą być montowane czujniki ciśnienia w oponach. Co w przyszłości będzie śmiercią małych zakładów wulkanizacyjnych, bo nie będą mogli tego robić , a co do tych większych , oni nie dają gwarancji że nie uszkodzą czujnika. Zastanawia mnie tylko co będzie potem , jak bardzo uzależnią nas jeszcze od autoryzowanych serwisów.
niedziela, 31 maja 2015
Miejski pogromca
piątek, 29 maja 2015
Pakiety sportowe
czwartek, 28 maja 2015
Wasz wymarzony samochód
Wydaje mi się że każdy ma taki samochód o którym powie... chciałbym nim jeździć , i widziałby się w nim. Jeżeli chcecie przykład , ja chciałem mieć Citroena C4 Cactus , od kiedy tylko go zobaczyłem, wiem że to jest samochód dla mnie , niestety trochę mi brakło i nie mogłem sobie na niego pozwolić. Ale liczę że jako następny samochód , będzie mój. A wasze auta , może ktoś już jeździ samochodem o którym długo marzył ?
Renault Clio vol. 2
Może najpierw troszkę wad, żeby potem mieć za co chwalić, pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy w Clio po przejechaniu nim ponad 1,5 tyś km jest ogólny hałas w środku powyżej prędkości 100 km/h
Nie jest on może jakiś straszny, i nie do wytrzymania, ale na pewno wyciszenie nie jest zaletą Renault. Kolejną rzeczą jest wykończenie wnętrza, które oceniam bardzo pozytywnie w porównaniu do ceny auta, lecz całość jest zaburzana przez plastik z jakiego zrobione są boczki drzwi. Delikatnie mówiąc, mógłby być troszkę lepszej jakość. I to chyba na tyle z większych wad samochodu, nie będę opisywał wrażeń z przyspieszenia i prędkości, ponieważ one nie istnieją w połączeniu z silnikiem 1.2. Ale na pewno można liczyć na niskie zużycie paliwa i teoretyczną bezawaryjność. Niektórzy krytykują ich dźwięk porównując go do ruszającego Ikarusa, i jest w tym troszkę prawdy, ale nie można też przesadzać. Samochód jest przyjazny użytkownikowi, i dość łatwo jest się połapać co i jak, ja aktualnie nie wiem jak wyłączyć ostrzeżenie o tym że przekraczam prędkość które włącza się poza miastem, i za każdym razem kiedy przekroczę prędkość o 6 km/h informuje mnie o tym donośnym piii. I Szczerze powiedziawszy byłem tym piii dość zaniepokojony i nawet sprawdzałem czy coś się nie stało, nawet miałem pomysł żeby podjechać do salonu, ale na szczęście zorientowałem się o co chodzi kiedy włączyłem mapę i na ekranie pojawiło się ograniczenie do 120 a gdy prędkościomierz przekroczył 126 km/h rozległo się piii.... Zastanawia mnie tylko po co ktoś stworzył taką funkcję, żeby poinformować mnie że przekraczam prędkość? Przecież doskonale o tym wiem... żeby ostrzec pasażerów że jestem wariatem drogowym który ma zamiar ich zabić ? To możliwe, dobrze ze w momencie przekroczenia prędkości nie zaczyna informować wszystkich innych którzy jadą tą samą drogą o tej jakże zaskakującej informacji, np najbliższy radiowóz , choć podejrzewam ze niedługo ktoś wpadnie na taki pomysł. Tak w skrócie , mały , zwinny i zwrotny. Do tego wart swojej ceny w 100 % , podobno dobrze trzyma wartość.Tylko dlaczego do jasnej cholery nie zauważyłem wcześniej że ono nie ma podłokietnika... który jest przydatny, szczególnie jak stoję na światłach, jak usadawiam się w fotelu, lubię czasami oprzeć łokieć o coś stabilnego. Ale mniejsza z tym Jeżeli zapytałby mnie ktoś czy kupiłby pan go wiedząc to wszystko o nim i mając ponad miesiąc doświadczenia z tym autem ?
TAK , jak najbardziej , naprawdę wydaje mi się że podjąłem dobrą decyzję i kupiłem właściwe auto. Polecam wszystkim niezdecydowanym.
poniedziałek, 18 maja 2015
Astra V
środa, 15 kwietnia 2015
RENAULT CLIO
poniedziałek, 13 kwietnia 2015
EKO
sobota, 11 kwietnia 2015
Clarkson vol.2
Nie będę się rozwlekał nad tym co zrobił , można powiedzieć tylko że nie wyszło to dobrze. Bardziej wolałbym się skupić na osobach bardziej pokrzywdzonych niż obrażony i pobity producent. Czy kiedykolwiek wziął ktoś pod uwagę to że jeżeli BBC zdecyduje się zakończyć produkcję pod tytułem " TOP GEAR " to pracę straci mnóstwo osób i nie mówię tutaj o prezenterach , bo chociażby Jeremy na pewno znajdzie sobie jaką ciepłą posadę , a jeżeli nie to dalej będzie pisał do gazet , bedzie wydawał książki , może grać w reklamach i praktycznie nie odczuje tego że nie ma go w BBC , podobnie pozostała dwójka na pewno sobie poradzi , ale co z osobami zatrudnionymi do produkcji, montażystami , nawet osobami które zajmują się studiem. Jeżeli BBC dalej będzie ciągnęło program może będą mieli pracę , tylko na jak długo , czy ktokolwiek będzie chciał widzieć TOP GEAR bez tej trójki , bo ja osobiście sobie tego nie wyobrażam, więc koniec z okrążeniami po torze , koniec z szalonymi podróżami, i głupimi żartami , koniec paleni gumy i efektownych poślizgów. Tylko do kiedy , tego nie wiadomo , bo pytanie jest czy BBC jest na tyle bogate żeby pozwolić sobie na tak ogromną stratę , bo jednak TOP GEAR był dojną krową, wyciskali z niego wszystko , a dawał jeszcze więcej. Czy Clarkson wróci do kręcenia programów motoryzacyjnych ... moim zdaniem tak , jeżeli nie dla BBC to dla kogoś innego, czy pozostali będą z nim , tego nie wiadomo. Możemy tylko czekać. I przy okazji pozdrawiam pana producenta który nie przyjął przeprosin od Clarksona (który jak wiemy próbował to zrobić na wiele sposobów ). I przypominam że także on straci pracę.
piątek, 10 kwietnia 2015
NOWY vs UŻYWANY
po pierwsze mamy coś takiego jak gwarancja i poniekąd bezawaryjność , ale to już zależy od modelu. nie mamy problemu z zawieszeniem, amortyzatorami , silnikiem , oponami , elektryką , stanem nadwozia, lakieru i wnętrza . oczywiście nie mówię tutaj że zawsze tak jest tylko że tak powinno być i od tego mamy gwarancję. Oczywiście mamy o wiele większą utratę wartości i koszty przeglądów , ale odbija nam się to że przez pierwsze 3 lata nie jeździmy na badania techniczne, poza tym w używanym samochodzie też trzeba wymieniać filtry i oleje. więc różnica nie jest duża. I zaraz ktoś mi powie że jestem głupi bo to i tak na to samo wyjdzie bo przecież i tak potem trzeba będzie naprawiać, a utrata wartości nowego auta pokrywa koszty napraw auta używanego więc się wszystko wyrównuje, a mamy o wiele lepszy samochód ... może bym się zgodził ... ale co powiecie swojej rodzącej żonie, albo dziecku które dopiero co rozbiło sobie głowę i chcecie je zawieźć do lekarza ... przykro mi kochani , musicie poczekać aż naprawię naszego używanego Accorda.
P.S to jest artykuł raczej o osobach które otwierając maskę mogą jedynie sprawdzić a) silnik dalej tam jest b) mam mało płynu do spryskiwaczy.
Jeżeli jest się złotą rączką i zna się troszkę na mechanice to posiadanie używanego auta może być bardziej opłacalne , lecz jeżeli nie posiada się takich umiejętności najprawdopodobniej koszty mechaników sprawią że szybko osiwiejecie.